Poeta, escritor, traductor del alemán. Reciente Premio de La Paz por labor artística y humanitaria. También: Premio de Literatura Centroeuropea Angelus 2015 por su novela Mesopotamia, el Premio Puentes de Berlín y el Premio Joseph Conrad. Vive en Járkov.
Trad. Ada Trzeciakowska
***
¿Y qué hace este hombre? Escribe poemas.
Los reparte por la mesa. Los afila.
Como si estuviera reparando zapatillas infantiles.
Se ha puesto a trabajar justo a tiempo. Cuando hace falta.
Porque el invierno se acerca.
Y los hombres se pondrán con los poemas. Los registrarán cuidadosamente, los revolverán como el tabaco seco.
Pero las mujeres también llorarán por ellos, envolverán los poemas con cuidado, como medallitas de devoción.
El valor de un poema aumenta en invierno. Especialmente cuando el invierno es duro. Especialmente cuando el lenguaje es tácito. Especialmente cuando los tiempos están locos.
Fotograma de Haytarma de Akhtem Seitablaiev
Tłum. Bohdan Zadura
***
A co robi ten mężczyzna? Pisze wiersze.
Rozkłada je na stole. Wyostrza.
Jakby naprawiał dziecięce buty.
W samą porę siadł do pracy. Kiedy trzeba.
Bo nadchodzi zima.
I mężczyźni wezmą się za wiersze. Przebiorą je uważnie, przetrząsną jak suchy tytoń.
Ale i kobiety też będą nad nimi płakać, zawiną wiersze ostrożnie, jak medaliki.
Wartość wiersza zimą wzrasta. Zwłaszcza gdy zima jest ciężka. Zwłaszcza gdy język jest cichy. Zwłaszcza gdy czasy są szalone.
Enteras de agua, las ciudades subían cubriendo el cielo y los millones de puntos de luz de las ventanas de sus rascacielos se espejeaban, como si fuera el mar, en la inmensa plataforma del amanecer. No quise despertar a mi compañera de cuarto y recordé que habíamos discutido la noche anterior. Me había dicho que ya estaba viejo para ciertas cosas y me indispuse. El televisor había permanecido encendido y me asomé con el torso desnudo a contemplar la calle. Hacía frío. Abajo dos hombres reñían. Las ciudades de agua flotaban encima del amanecer y sus reflejos se parecían a esas líneas de luz que el sol proyecta en el fondo de las piscinas. Los hombres se habían alejado empujándose y la calle nuevamente había quedado vacía. Las líneas de luz de los rascacielos suspendidos habían comenzado a ensancharse y la imagen se había vuelto transparente como si fueran lágrimas corriendo sobre una inmensa mejilla. Había llorado y tal vez se quedó dormida así, llorando en silencio. Las lágrimas del cielo pensé, y cerré la ventana entrándome. Incontables reflejos de lágrimas se iban cuajando sobre el cielo y ahora las ciudades de agua formaban el contorno de una mejilla. De una mejilla con lágrimas. Me acerqué a despertarla, millones de figuras de agua se iban dibujando en las ciudades suspendidas, millones de rostros, de lágrimas, de bocas contraídas que se fundían unas en otras. Eran infinitos puntos de luz ondeando sobre el agua. La desperté. Su cara se reflejaba en el enorme estanque del cielo. ¿Eres tú?
Película de Patricio Guzmán en la que participó Raúl Zurita. Cuenta el director: “El océano contiene la historia de la Humanidad entera. Adentro están las voces de la Tierra y también las voces que vienen del espacio. El agua recibe el impulso de los planetas y lo transmite a las criaturas vivientes. El agua, la frontera más larga de Chile, contiene también el secreto de un botón misterioso encontrado en su lecho. Chile, con sus 4.000 kilómetros de costa y el archipiélago más grande del mundo, nos propone un paisaje sobrenatural. Aquí están sus volcanes, sus montañas, sus glaciares. Aquí están las voces de los indígenas de la Patagonia, de los primeros navegantes ingleses y también de los presos políticos. Algunos dicen que el agua tiene memoria. Esta película demuestra que también tiene voz.“
Tłum. Ada Trzeciakowska
Poezja Zurity jest opłakiwaniem martwych, płaczem nad przeklętym losem kraju -ofiary wojskowego reżimu. Stąd tez i jej forma, niczym nieustający, powracający lament. Za rządów Pinocheta zaginęli i zginęli prawie wszyscy przyjaciele poety. Zurita jest stałym kandydatem do literackiej nagrody Nobla. Chce by jego poezja stała się częścią natury, podlegała tym samym procesom korozji, wymywania się, wypalania przez słońce, stąd od wielu lat przygotowuje instalacje na zboczach gór, klifów czy pustyni Atacama.
Ujrzysz wodne miasta II
Wodne miasta
Całe z wody, miasta wznosiły się zakrywając niebo i miliony świetlistych punktów -okien wieżowców- lśniły odbijając się, jakby były morzem na ogromnej platformie świtu. Nie chciałem obudzić koleżanki z pokoju i przypomniałem sobie, że wczoraj w nocy sprzeczaliśmy się. Powiedziała mi, że już jestem za stary na pewne rzeczy, co popsuło mi humor. Telewizor był ciągle włączony i z nagim torsem wyjrzałem na ulicę. Było zimno. Na dole kłóciło się dwoje ludzi. Wodne miasta unosiły się nad świtem a ich odblaski przypominały linie światła, które słońce rzuca na dnach basenów. Mężczyźni odeszli poszturchując się a ulica znów opustoszała. Linie światła zawieszonych wieżowców zaczęły rozszerzać się, obraz stał się przezroczysty, jakby były łzami spływającymi po ogromnym policzku. Płakała i być może zasnęła w płaczu, łkając w ciszy. Łzy nieba, pomyślałem i zamknąłem okno wchodząc się do środka. Niezliczone odblaski łez zastygały na niebie i teraz miasta wody układały się w zarys policzka. Policzka we łzach. Podszedłem, żeby ją obudzić, miliony wodnych figur rysowały się w zawieszonych miastach, miliony twarzy, łez, zaciśniętych ust stapiających się z innymi. Były nieskończonymi punktami światła kołyszącymi się na wodzie. Obudziłem ją. Jej twarz odbijała się w ogromnym stawie niebie. Czy to ty?
Zwiastun filmu Perłowy guzik najsłynniejszego dokumentalisty chilijskiego Patricio Guzmana. W filmie wziął udział Raúl Zurita. Dokument został nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem na Festiwalu w Berlinie w 2016. Autor snuje rozważania nad oceanem, kolebką życia, która stała się grobem dla ogromnej większości plemion zamieszkujących Patagonię i jej wysepki oraz dla tysięcy więźniów politycznych, których ciała zrzucano do morza z samolotów. Serdecznie polecam film i księżkę Artura Domosławskiego Gorączka latynoamerykańska.
* En palabras de Amos Oz: «Los poemas de Agi Mishol saben cómo contar una historia, cantar una canción y también bailar, todo al mismo tiempo. Me encantan sus maravillosas sorpresas, su tristeza sutil y exacta, esa manera misteriosa con la que hace que esa tristeza rebose alegría oculta».
Trad. Adam Gai
Tłum. Ada Trzeciakowska
Agnes
Tal vez debieron cambiar mi nombre y llamarme Ovina, Oveja o Cordera. Sin pastor que me guíe voy de aquí para allá en la pendiente y me pastoreo a mí misma en mi prado interior de tristeza serena lanzo un balido sólo cuando tengo algún mee que decir. El pasto es verde el gato calza calcetines blancos y los árboles no se entrelazan unos con los otros Vestida de civil yo también sé sacudir un mantel escurrir un trapo de piso y alzarme como la fachada de un edificio.
Agnes
Być może powinni byli zmienić mi imię i nazywać mnie Jagniątkiem, Owcą, Baranką Bez prowadzącego mnie pasterza kręcę się w te i we w te po zboczu i wypasam się sama na mojej wewnętrznej łące łagodnego smutku zabeczę czasem tylko kiedy mam jakieś mee do powiedzenia. Łąka jest zielona kot nosi białe skarpetki a drzewa nie przeplatają się z innymi W cywilnym ubraniu ja również potrafię wytrzepać obrus wykręcić ścierkę od podłogi i wznosić się fasada jakiegoś budynku.
Agi (Agnes) Mishol a la derecha. La poeta hizo su servicio militar una central nuclear y fue cuando decidió estudiar literatura.