Fernando Pessoa

1888-1935, Portugal

Trad. Jerónimo Pizarro

Escritos sobre genio y locura

I. GENIO, LOCURA Y DEGENERACIÓN

En la fórmula del Concilio, los dioses dan, nosotros no conseguimos. El genio es la santidad. Ser lo que nacimos para ser, ésa es la verdad; tratar de alcanzar lo que no somos, sea lo que sea, ésa es la mentira. El hombre puede ser Dios, pero sólo si es enteramente lo que humanamente es. Shakespeare vale más que todos los santos.
Debes corresponder al mundo, de la forma como te es dado; ésa es la fórmula del Concilio, que es la del Olimpo. Y la fórmula de la Fraternidad se completa: sé lo que eres a solas contigo. No camines ni pertenezcas: ¡sé!
La imaginación más viva que la de los otros hombres, el razonamiento más sutil que el de los demás, la poesía más alta, la voluntad más fuerte…, todas estas cualidades representan el verdadero Logro. ¿Para qué buscar a los dioses si nosotros mismos no nos consumamos? ¿De qué le sirve a un hombre ganar el mundo -aunque sea el mundo de los abismos- si pierde su propia alma», es decir, el desarrollo de su propia personalidad humana?
El misticismo, la creencia en el más allá, todo esto debe ser solamente sentido, profundamente sentido, para que pueda ser utilizado artísticamente, de manera transitoria. Los mismos dioses nos ordenan que los repudiemos, porque nosotros no los somos. Y al rechazarlos, nos convertimos por completo en nosotros mismos, podemos ser iguales a los dioses, que sólo lo son porque cada uno de ellos es completamente él mismo.
La fórmula de la Fraternidad es ésta, cada hombre es sólo él mismo; cualquier camino que siga, tiene que buscarlo en sí mismo. No puede pertenecer a ninguna Orden, ni a los demás de ninguna manera. La fórmula de los r[osa] c[ruces] es la siguiente: libertad, igualdad, fraternidad. Pero no quiere decir lo que entienden los místicos o los no-místicos, que la recibieron sin entenderla. Libertad significa no subordinarse a nada, ni al propio ideal, ni a la propia personalidad, ni a la Ley de Thelema, que nos ofrece nuestra libertad como nuestra limitación. Igualdad quiere decir que, disponiendo cada uno de esa libertad, cada uno será igual a cualquier otro, siempre que cada uno sea lo que es. Fraternidad es lo siguiente: nadie, siendo lo que es, se pue de oponer a los demás, porque ser lo que es equivale a ser hermano de quien también es lo que es.
(…)
Vivir inofensivamente, ya que de forma útil no se puede vivir, salvo con la estrechez correspondiente a los estrechos de miras. El trabajador que simplemente trabaja vive de forma útil, pero vive estrechamente. La madre que educa y enseña a los hijos vive de forma útil, pero vive estrechamente. El derrochador que dispersa el dinero paterno vive de forma útil, ya que la utilidad se encuentra en los resultados sociales y no en los procesos individuales; pero también vive estrechamente. El escritor que escribe pequeños cuentos sin ideas, para divertir a los otros; el poeta que fabrica poemas sin nada más que forma, para adormecer a los otros; el simple dibujante que pinta; el mero compositor que hace música; todos ellos, en cierto sentido, viven de forma útil, pero estrechamente.
Siempre que el hombre superior quiera ser útil superiormente, corre el riesgo de ser peligroso. ¿Qué se entiende por ser útil con superioridad? Difundir ideas, educar almas, transformar mentalidades. Si intenta hacerlo, a veces lo consigue, otras no. Si no lo logra, no trabajó útilmente, ya que no conseguir nada es no hacer nada. Si lo hubiera logrado, ¿habría sido útil? Difundir ideas suele consistir en desorientar. Educar almas suele servir para desviarlas de su verdadero camino. Transformar mentalidades suele ayudar a quitarles la calma y la felicidad, ensanchándolas hacia la incertidumbre y el abismo. Así, en la medida en que el hombre superior quiere actuar superiormente, se arriesga a actuar sin ningún provecho. Sería interesante escribir un estudio, que tal vez sería un libro extenso, acerca de los maleficios del genio.

Tłum. Ada Trzeciakowska

Zapiski o geniuszu i szaleństwie

I. GENIUSZ, SZALEŃSTWO I DEGENERACJA

Zgodnie z formułą Soboru to bogowie obdarzają, a nie my zdobywamy. Geniusz to świętość. Być tym, kim się urodziliśmy, oto jest prawda; starać się osiągnąć to, czym nie jesteśmy, czymkolwiek by to było, oto kłamstwo. Człowiek może być Bogiem, ale tylko wtedy, gdy jest w pełni tym, czym jest na sposób ludzki. Szekspir jest wart więcej niż wszyscy święci.
Musicie odpowiadać światu, w taki sposób w jaki on dany ; taka jest formuła Soboru, która jest zarazem formułą Olimpu. I dopełnia się formuła Braterstwa: bądź tym, czym jesteś sam ze sobą. Nie wędruj i nie przynależ: bądź!
Wyobraźnia bujniejsza niż u innych ludzi, rozumowanie bardziej subtelne niż u innych, poezja bardziej wzniosła, wola silniejsza…, wszystkie te cechy reprezentują prawdziwe Osiągnięcie. Po co szukać bogów, jeśli sami się nie dopełniamy? Na cóż się zda człowiekowi zdobywanie świata – nawet świata otchłani – jeśli straci własną duszę», to znaczy nie pozwoli na rozkwit własnej ludzkiej osobowości?
Mistycyzm, wiara w życie pozagrobowe, muszą być tylko przeżywane, głęboko przeżywane, by móc je wykorzystać artystycznie, lecz w sposób tylko przejściowy. Sami bogowie nakazują nam byśmy się od nich odżegnali, bo nimi nie jesteśmy. Jedynie odrzucając ich, stajemy się całkowicie sobą, mogąc być im równi.  Bowiem bogowie są równi tylko dlatego, że każdy z nich jest całkowicie sobą.
Formuła Braterstwa brzmi tak: każdy człowiek jest tylko sobą; jakąkolwiek drogą podąża, musi jej szukać w sobie. Nie może należeć do żadnego Zakonu, ani przynależeć do innych ludzi w żaden sposób. Formuła Różokrzyżowców jest następująca: wolność, równość, braterstwo. Nie oznacza jednak tego, jak pojęli ją mistycy lub niemistycy, przyjąwszy ją bez zrozumienia. Wolność oznacza niepodporządkowanie się niczemu, ani własnemu ideałowi, ani własnej osobowości, ani Prawu Thelemy, które oferuje nam naszą wolność jako jedyne ograniczenie. Równość oznacza, że mając tę wolność, każdy będzie równy wszystkim innym, dopóki każdy będzie tym, czym jest. Braterstwo polega na tym, że nikt, będąc tym, czym jest, nie może sprzeciwiać się innym, ponieważ bycie tym, czym jest, jest równoznaczne z byciem bratem tego, który również jest tym, czym jest.
(…)
Żyć nieszkodliwie, bo nie da się żyć pożytecznie, chyba że z ciasnotą odpowiadającą wąskim i ubogim światopoglądom. Robotnik, który po prostu pracuje, żyje pożytecznie, ale żyje ubogo. Matka, która wychowuje i uczy swoje dzieci, żyje pożytecznie, ale żyje wąsko. Rozrzutny, który trwoni pieniądze rodziców, żyje pożytecznie, bo pożytek jest w skutkach społecznych, a nie w procesach indywidualnych; ale żyje też wąsko. Pisarz, który pisze krótkie opowiadania bez pomysłów, aby rozbawić innych; poeta, który produkuje wiersze nie posiadające niczego poza formą, aby uśpić innych; prosty rysownik, który maluje; zwykły kompozytor, który tworzy muzykę; wszyscy oni, w pewnym sensie, żyją pożytecznie, ale wąsko.
Zawsze, gdy człowiek obdarzony wyższą świadomością chce być ponadprzeciętnie użyteczny, naraża się na niebezpieczeństwo. Co to znaczy być ponadprzeciętnie użytecznym? Szerzenie idei, kształcenie dusz, transformowanie mentalności. Jeśli próbuje to osiągnąć, czasem mu się udaje, czasem nie. Jeśli mu się nie uda, to nie pracował pożytecznie, bo nic nie osiągnąć, oznacza nic nie zrobić. Gdyby mu się udało, czy byłby użyteczny? Krzewienie idei polega zwykle na wprowadzaniu w błąd. Edukowanie dusz często służy odciągnięciu ich od ich prawdziwej drogi. Przemiana mentalności z reguły przyczynia się do odebrania im spokoju i szczęścia, kierując je ku niepewności i otchłani. Tak więc, w miarę jak człowiek obdarzony wyższą świadomością chce działać na wyższym poziomie, naraża się na działanie bezskuteczne. Byłoby interesującym napisanie studium, może nawet grubej książki, na temat klątw ciążących nad geniuszem.

Fernando Pessoa

1888-1935, Portugal

Trad. Jerónimo Pizarro

Escritos sobre genio y locura

Cuando observé en mí mismo la gradual y horrible diferenciación entre el mundo y yo, me percaté de que la diferencia entre los hombres y yo era mayor que nunca. Los afectos familiares—de mi familia hacia mí—se enfriaron, se convirtieron en una evidencia dolorosa frente a mi caluroso afecto por toda la humanidad. Un disgusto por la vida invadió mi espíritu; me volví hostil a las opiniones de los hombres, aunque amara al mismo tiempo a la humanidad.  Con el paso de los años advertí que un abismo aterrador se abría ante mí. Yo era un genio, reconocía la verdad, y comprendía también que, por ser un genio, era un loco. Para triunfar, según el doctor Reich, un hombre joven necesita tres cosas: geografía, historia y religión. En el lugar de «religión» pondría «fe», en el sentido de sinceridad.
Pero si, al decir triunfar, el doctor Reich quiere decir triunfar en el mundo, entonces debo afirmar que para esto se requieren tres cosas: falta de conciencia y de escrúpulos, brutalidad e interés. Todos estos rasgos llevan tan fácilmente del uno al otro, están conectados de una manera tan lógica, que podemos sintetizarlos en una palabra: criminalidad, o una tendencia en este sentido.

C. R. ANON

Tłum. Ada Trzeciakowska

Zapiski o geniuszu i szaleństwie

Obserwując u siebie stopniową i przerażającą odmienność między mną a światem, zdałem sobie sprawę, że różnica między mną a ludźmi jest większa niż kiedykolwiek. Rodzinne afekty w stosunku do mnie ostygły, stały się bolesnym świadectwem w konfrontacji z moimi gorącymi uczuciem do całej ludzkości. Niechęć do życia ogarnęła moją duszę, nabrałem wrogiego nastawienia do opinii ludzi, choć jednocześnie kochałem ludzkość.  Z upływem lat zdałem sobie sprawę, że otwiera się przede mną przerażająca otchłań. Byłem geniuszem, dostrzegałem prawdę i jednocześnie rozumiałem, że będąc geniuszem, jestem szaleńcem. Aby odnieść powodzenie, według dr Reicha, młody człowiek potrzebuje trzech elementów: geografii, historii i religii. W miejsce «religii» postawiłbym «wiarę», w rozumieniu szczerości.
Ale jeśli przez powodzenie dr Reich rozumie odniesienie powodzenia w świecie, to muszę przyznać, że do tego potrzebne są trzy przymioty: brak sumienia i skrupułów, brutalność i interesowność. Wszystkie te cechy tak łatwo prowadzą od jednej do drugiej, są tak logicznie powiązane, że można je podsumować jednym słowem: przestępczość, czy też skłonność w tym kierunku.

Fernando Pessoa

1888-1935, Portugal

Trad. Pablo del Barco

Poemas de Alberto Caeiro

El guardador de rebaños. XXVIII

Leí hoy casi dos páginas
del libro de un poeta místico
y reí como quien ha llorado mucho.

Los poetas místicos son filósofos enfermos,
y los filósofos son hombres locos.

Porque los poetas místicos dicen que las flores sienten
y dicen que las piedras tienen alma
y que los ríos tienen éxtasis bajo la luna.

Pero, si sintieran, las flores no serían flores,
serían personas;
y si las piedras tuvieran alma, eran cosas vivas, no
————-eran piedras;
y si los ríos tuvieran éxtasis bajo la luna,
los ríos serían hombres enfermos.

Es necesario no saber lo que son flores y piedras y ríos
para hablar de sus sentimientos.
Hablar del alma de las piedras, de las flores, de los ríos,
es hablar de sí mismo y de sus falsos pensamientos.
Gracias a Dios que las piedras sólo son piedras
y que los ríos no son sino ríos,
y que las flores son apenas flores.

En cuanto a mí, escribo la prosa de mis versos
y estoy contento
porque sé que comprendo la Naturaleza por fuera;
y no la comprendo por dentro
porque la Naturaleza no tiene adentro;
si no, no era Naturaleza

Foto propia

Tłum. Ada Trzeciakowska

Opiekun stad. XXVIII

Przeczytałem dziś prawie dwie strony
z księgi pewnego poety mistyka
i zaśmiałem się jak ktoś, kto przepłakał wiele.

Poeci mistycy są cierpiącymi filozofami
a filozofowie ludźmi udręczonymi.

Gdyż poeci mistycy mówią, że kwiaty odczuwają,
mówią, że kamienie posiadają duszę
a rzeki doznają ekstazy w świetle księżyca.

A przecież, gdyby czuły, kwiaty nie byłyby kwiatami,
tylko ludźmi;
gdyby kamienie posiadały duszę, byłyby ożywionymi rzeczami, nie
————– byłyby kamieniami;
zaś gdyby rzeki doznawały ekstazy w świetle księżyca,
rzeki byłby cierpiącymi ludźmi.

Koniecznym jest ignorować czym są kwiaty, kamienie i rzeki,
by móc mówić o ich uczuciach.
Mówienie o duszy kamieni, kwiatów i rzek,
to mówienie o samym sobie i fałszywych myślach.

Dziękujmy Bogu za to, że kamienie są tylko kamieniami
i że rzeki nie są niczym innym jak tylko rzekami,
i że kwiaty są zaledwie kwiatami.
Jeśli o mnie chodzi, piszę prozą moje wersy
i jestem kontent,
gdyż wiem, że rozumiem Przyrodę od zewnątrz;
i nie rozumiem od środka
bo Przyroda nie ma środka:
inaczej nie byłaby Przyrodą.

Foto propia
O guardador de rebanhos. XXVIII

Li hoje quase duas páginas
Do livro dum poeta místico,
E ri como quem tem chorado muito.

Os poetas místicos são filósofos doentes,
E os filósofos são homens doidos.

Porque os poetas místicos dizem que as flores sentem
E dizem que as pedras têm alma
E que os rios têm éxtasis ao luar.

Mas as flores, se sentissem, não eram flores,
Eram gente;
E se as pedras tivessem alma, eram coisas vivas, não
————– eram pedras;
E se os rios tivessem éxtasis ao luar,
Os rios seriam homens doentes.

É preciso não saber o que são flores e pedras e ríos
Para falar dos sentimentos deles.
Falar da alma das pedras, das flores, dos ríos,
Ê falar de si próprio e dos seus falsos pensamentos.

Graças a Deus que as pedras são só pedras,
E que os rios não são senão ríos,
E que as flores são apenas flores.
Por mim, escrevo a prosa dos meus versos
E fico contente,
Porque sei que compreendo a Natureza por fora;
E não a compreendo por dentro
Porque a Natureza não tem dentro;
Senão não era a Natureza

Fernando Pessoa

1888-1935, Portugal

Trad. Pedro del Barco

Poemas de Alberto Caeiro

El guardador de rebaños. XXXIX

El misterio de las cosas ¿dónde está?
¿Dónde está que no aparece
al menos para mostrarnos que es misterio?
¿Qué sabe el río de eso y qué sabe el árbol?
Y yo, que no soy más que ellos ¿qué sé de eso?
Siempre que miro las cosas y pienso lo que los
hombres piensan de ellas,
me río como un regato que suena fresco en una piedra.
Porque el único sentido oculto de las cosas
es que no tienen ningún sentido oculto;
es más extraño que todas las extrañezas
y que los sueños de todos los poetas
y los pensamientos de todos los filósofos
que las cosas sean realmente lo que parecen ser
y no haya nada que comprender.

Sí, esto es lo que mis sentidos aprendieron solos;
las cosas no tienen significado: tienen existencia.
Las cosas son el único sentido oculto de las cosas.

Tłum. Ada Trzeciakowska

Opiekun stad. XXXIX

Tajemnica rzeczy, gdzie ona jest?
Gdzie jest, że nie objawia się
przynajmniej po to, by udowodnić nam, że jest tajemnicą?
Cóż wie o tym rzeka i cóż wie drzewo?
Zaś ja, który nieledwie jestem jednym z nich, cóż o tym wiem?
Zawsze, kiedy spoglądam na rzeczy i myślę o tym co
ludzie o nich myślą,
śmieję się jak strumyk, który świeżością wybrzmiewa na kamieniu.
Bo jedynym ukrytym sensem przedmiotów
Jest to, że nie mają żadnego ukrytego sensu.
Dziwniejsze niż wszystkie zdziwienia
niż sny wszystkich poetów
i myśli wszystkich filozofów
jest to, że rzeczy rzeczywiście są tym, czym się wydają,
I że nie ma tu nic do zrozumienia.

Tak, tego właśnie moje zmysły nauczyły się same;
przedmioty nie mają znaczenia: mają istnienie.
Przedmioty są jedynym ukrytym sensem przedmiotów

O Guardador dos rebanhos

O mistério das coisas, onde está ele?
Onde está ele que não aparece
Pelo menos a mostrar-nos que é mistério?
Que sabe o rio disso e que sabe a árvore?
E eu, que não sou mais do que eles, que sei disso?
Sempre que olho para as coisas e penso no que os
homens pensam delas,
Rio como um regato que soa fresco numa pedra
Porque o único sentido oculto das coisas
É elas não terem sentido oculto nenhum,
É mais estranho do que todas as estranhezas
E do que os sonhos de todos os poetas
E os pensamentos de todos os filósofos,
Que as coisas sejam realmente o que parecem ser
E não haja nada que compreender

Sim, eis o que os meus sentidos aprenderam sozinhos:
As coisas não têm significação: têm existência.
As coisas são o único sentido oculto das coisas.