1962 – , España
] HABLO A SAFO [
Ven en mi ayuda, Safo,
¿me traes unas alas? Dos juegos:
unas para mi espalda
(¿Se clavan? ¿Me harán daño?)
y unas leves de abeja
para cada palabra.
Trae miel de la tuya, de la amarga.
Esas cosas antiguas
-miel, sandalias, frescor,
las alfombras marinas de la luna
que esconden a la muerte deseante,
aletazos violentos que ponen a saltar,
como pez en la arena, al corazón,
una ambición de voluptuosidades.
Paladear recuerdos
o lamer una piel que ha regresado
de gozar la negrura de las olas,
miel recién fabricada,
hierbas para acostarse a mediodía,
rosas sin hibridar.
No nos son tan ajenos tus objetos.
Solo hay que detenerse.
Pedírtelos.
Apartar tanto ruido.
Pues nos falta muy poco
para estar muertas.
Tráeme, Safo, alas,
alas, alas, frescor,
silencio, brazos,
alas.
de Gavieras (2020)
Imagen de Laura Makabresku (nombre artístico de Kamila Kansy, 1987, Polonia)
Tłum. Ada Trzeciakowska
] MÓWIĘ DO SAFONY [
Przyjdź mi z pomocą, Safono,
czy przyniesiesz mi skrzydła? Dwa komplety:
Jedne na moje plecy
(Czy się wbiją? Czy mnie zranią?)
i drugie lekkie, pszczele
dla każdego słowa.
Przynieś też trochę miodu, z tego twojego, gorzkiego.
Te starożytne rzeczy
-miód, sandały, świeżość,
morskie dywany księżyca
ukrywające pożądliwą śmierć,
gwałtowne bicie skrzydeł, przez które rzuca się
jak ryba na piasku, serce,
ambicję lubieżnych rzeczy.
Smakowanie wspomnień
lub lizanie skóry, powracającej
z rozkoszy czerni fal,
dopiero co zebrany miód,
zioła na wylegiwanie się w południe,
róże jeszcze nieskrzyżowane.
Nie są nam tak obce twe przedmioty.
Trzeba się tylko zatrzymać.
Poprosić o nie.
Odsunąć od siebie nadmiar zgiełku.
Bo przecież niewiele nam
Zostało do śmierci.
Przynieś mi, Safono, skrzydła,
skrzydła, skrzydła, świeżość,
ciszę, ramiona,
skrzydła.