ADA LÍRICA Kazimierz Wierzyński Kazimierz Wierzyński

Kazimierz Wierzyński

1984-1969, Polonia

Trad. Ada Trzeciakowska

***

Me despierto por la noche, helado de angustia,
Estoy flotando alto en un globo,
Veo mi vida abajo dispersada por el viento
arrastrada como rastrojos vacíos.

Veo claramente en la noche, en la oscuridad,
Llega un tren humeando,
La estación se ilumina, y por el andén
Caminan mi padre y mi madre
Muertos.

Veo en la oscuridad los pisos varsovianos,
los pisos parisinos y el amor,
Todo es diminuto, blanco, yerto,
Cual granos de arroz.

Floto en un globo sobre el vecindario
Tan bien conocido,
Sobre mi propio rastro.
Cuento todo lo que ha desaparecido
Y sigue desapareciendo
Para morir.

Floto en un globo sobre mí mismo
Y veo mi oscuridad como si estuviera iluminada.
El tren humea en la estación.
Helado de angustia, despierto en la noche,
cuento todo lo incontable,
me ensayo en la muerte.

Collage propio

***

Budzę się w nocy, chłodny od lęku,
Płynę wysoko w balonie,
Widzę me życie w dole rozwiane
I rozwleczone jak puste ścierniska.

Widzę wyraźnie w nocy, w ciemności,
Pociąg zajeżdża dymiący,
Stacja się świeci, a na peronie
Chodzi mój ojciec i moja matka
Umarli.

Widzę w ciemności mieszkania warszawskie,
Mieszkania paryskie i miłość,
Wszystko jest drobne, białe, skostniałe,
Podobne do ziarnek ryżu.

Płynę balonem nad okolicą
Tak dobrze znaną,
Nad własnym śladem.
Liczę to wszystko, co przeminęło
I jeszcze przemija,
Aby obumrzeć.

Płynę balonem nad samym sobą
I widzę ciemność moją jak w świetle.
Pociąg się dymi na stacji.
Chłodny od lęku, zbudzony w nocy,
Przeliczam wszystko nieprzeliczone,
Ćwiczę się w śmierci

Deja un comentario