1982, Argentina
Fraguó tanto pero tanto la masa indistinguible de días, de día tras día con el mismo clima, que ya no se sabe si afuera llueve o humedece. Prevalece el plomo, lo vaporable, una reducida sintaxis ─solamente la parte imprescindible para comunicarse─. El diálogo interno, al igual que la gama cromática, oscura incluso durante el día, no para, no calla, no permite el contraste.
*
Esta isla no duda, no cavila. Ni se sabe desde cuando dejó de pensar. Sus transiciones asumen la forma del rayo. Si un pájaro se topa con ella, prefiere mantener la vertical, emular el vuelo fijo del colibrí. Después, verá. Si es por ver, mucho no verá. Verá en el sentido de la sintonía sutil que dirige o no sus alas por arriba de la isla.


Fotografías de la ciudad de Torun hechas por mi hermana, Olga Trzeciakowska
Tłum. Ada Trzeciakowska
Zakrzepła tak bardzo nierozróżnialna masa dni, dni po dniach z tą samą pogodą, że nie wiadomo już, czy na zewnątrz pada deszcz, czy jest wilgotno. Dominuje barwa ołowiu, parność, okrojona składnia ─ tylko niezbędna część służąca do porozumiewania się ─. Wewnętrzny dialog, podobnie jak chromatyczna gama, ciemna nawet w ciągu dnia, nie ustaje, nie milknie, nie pozwala na kontrast.
*
Ta wyspa nie wątpi, nie zastanawia się. Nie wiadomo nawet od kiedy przestała myśleć. Jej fazy przejściowe mają formę błyskawicy. Jeśli natknie się na nią ptak, woli trwać w pozycji pionowej, naśladując stały lot kolibra. Potem zobaczy. Jeśli chodzi o samo patrzenie, nie zobaczy zbyt wiele. Zobaczy w sensie subtelnego dostrojenia, które kieruje lub nie jego skrzydła nad wyspę.