1978 – , Polonia
Trad. Ada Trzeciakowska
ROTONDA (Rondó)
Agua humeante de la piscina, un ojo de vidrio -la puerta-.
Detrás el cruce y el acero. De este lugar
todavía puedo sacar algo, de esta mirada,
de los árboles que encalvecen: tiraba el balón a los chavales,
columpiaba a los niños risueños, me adhería al viento.
Me propuse no jurar nunca hacer promesas
Como voy a morir, no debo amar.
Como amo, no debo morir.
Ahora observo cómo el tiempo se ablanda, la pantalla sobre el agua
marca cada vez menos grados en el exterior.
En un momento volveremos, nos rodeará el duro aire.
Subiremos al coche mi hija y yo, ella cansada
de tanto empujar el agua pesada, clorada
se quedará dormida a medio camino.
Collage propio
Rondo
Parująca woda basenu, przeszklone oko – drzwi.
Za nimi skrzyżowanie i stal. Z tego miejsca
mogę jeszcze coś wyciągnąć, z tego spojrzenia,
łysiejących drzew: rzucałem piłkę chłopakom,
huśtałem śmiejące się dzieci, przylegałem do wiatru.
Wpajałem sobie, by nigdy się nie zarzekać, nie przysięgać.
Skoro umrę, nie powinienem kochać.
Skoro kocham, nie powinienem umierać.
Teraz patrzę, jak mięknie czas, wyświetlacz nad taflą
wskazuje coraz niższą temperaturę na zewnątrz.
Za chwilę powrócimy, otoczy nas twarde powietrze.
Wejdziemy z córką do auta, która zmęczona
odpychaniem ciężkiej, chlorowanej wody
zaśnie w połowie drogi