1990 – , Ucrania
Publicado en Encuentros. Cien poemas de Ucrania y Polonia (Instituto de Literatura, 2022) en el que pude poner mi granito de arena.
Trad. Alina Petryk
EL PÁJARO-CUCHILLO
Me gusta afilar los cuchillos, esto es, los odio romos;
de no haber afilador, los afilo con cerámica,
concreto, pájaro de arcilla. Oh, precioso pájaro, eres un cuchillo.
A pesar de las explosiones, ellos cantan a la hora prevista
en los parques y los jardines, en los bosques que no debemos pisar
en tiempos de guerra. Entonces adivinamos:
“Aquel es un arrendajo en un chopo; aquel, un oriol; aquel, un mirlo en un abeto;
aquel, no se sabe qué en no se sabe qué”.
¡Oh, precioso pájaro, eres un cuchillo!
De noche todos los pájaros se callaron y escuché alboroto afuera:
un loco gritaba a los raíles del tranvía, los insultaba, salvaje.
Y recordé cómo en los tiempos de los árboles en flor
a las cuatro de la madrugada me despertaban los pájaros en la degollada Vorzel,
cruzaba somnoliento el campo de camino al lago en la vecina Bucha degollada,
despertando a las feas liebres entre las flores pasadas
que arrojaban su pelusa sobre la hojarasca… Recordaba.
En todo lo precioso que recordaremos de estos lugares:
los matorrales de acacias de Mariúpol y las fábricas de Kramatorsk
al amanecer; los bailes de jubilados en el parque de Járkov y los cantos
en las iglesias subterráneas de Chernihiv, en todas partes
surgirá el cuchillo, el cuchillaco o al menos el cuchillito; por todas partes
habrá acacias degolladas y fábricas, bailes degollados y canto degollado.
Collage a partir de la obra de Christoffer Relander
Tłum. Ada Trzeciakowska
Ptak-nóż
Lubię ostrzyć noże, a raczej nienawidzę tępych.
Jeśli nie mam ostrzałki, ostrzę klingę na ceramice,
na betonie, na glinianym ptaku. Piękny ptaku, nożem jesteś.
Mimo wybuchów, ćwierkają zgodnie z rozkładem –
w parkach i sadach, w lasach, do których zabroniono wchodzić
w czasie wojny. A my zgadujemy:
Na topoli sójka, to wilga, to drozd na jodle,
to nie wiadomo co na nie wiadomo czym.
Piękny ptaku, nożem jesteś!
Nocą wszystkie ptaki zamilkły, a ja usłyszałem na dworze hałas:
szaleniec krzyczał na tory tramwajowe, przeklinając je dziko.
I przypomniałem sobie, jak wtedy, gdy kwitły drzewa,
o czwartej rano zbudziły mnie ptaki w zarzynanym Worzelu –
Zaspany szedłem przez pole do jeziora blisko zarżniętej Buczy,
budząc pośród zeszłorocznych kwiatów brzydkie zające,
które pozostawiały spłowiały puch na łodygach… Przypomniałem sobie.
I pośród całego piękna tych miejsc, o którym będziemy pamiętać:
o akacjowych gąszczach Mariupola i fabrykach Kramatorska
o świcie, o tańcach emerytów w parku w Charkowie i o śpiewie
w podziemnych cerkwiach Czernihowa – wszędzie pojawi się
nóż, nożysko lub przynajmniej mały nożyk, wszędzie będą
zarżnięte akacje i fabryki, zarżnięte tańce i zarżnięte śpiewy,
piękny ptaku.
Птаха-ніж
Люблю гострити ножі, точніше, ненавиджу тупі.
Якщо немає точилки, гострю лезо об кераміку,
об бетон, об глиняну пташку. Прекрасна птахо, ти ніж.
Попри вибухи, вони щебечуть за розкладом —
у парках і садах, у лісах, до яких заборонено ходити
протягом дії воєнного часу. І ми вгадуємо:
то на тополі сойка, то іволга, то дрізд на ялиці,
ото не зрозуміло що на незрозуміло чому.
Прекрасна птахо, ти — ніж!
Уночі всі птахи замовкли, і я почув надворі галас:
шаленець кричав на трамвайну колію, материв її дико.
І я згадав, як у цей час, коли розпускаються дерева,
о четвертій мене будили птахи у зарізаному Ворзелі —
я сонний ішов полем до озера в зарізаній Бучі поряд,
будячи в торішніх квітах некрасивих зайців,
що залишали полинялий пух на бадиллі … Згадував.
У всьому прекрасному, що згадуватимемо про ці місця —
про зарості акацій Маріуполя і заводи Краматорська
на світанку, про танці пенсіонерів у парку Харкова і спів
у підземних церквах Чернігова — всюди виникатиме
ніж, ножище чи хоча б маленький ножичок, всюди будуть
зарізані акації і заводи, зарізані танці і зарізаний спів,
прекрасна птахо.
👌👌