Zbigniew Herbert

1924-1998, Polonia

Trad. Xaverio Ballester

LAS ENAJENACIONES DE DON COGITO

Don Cogito sujeta entre sus brazos
la caliente ánfora de una cabeza

el resto del cuerpo le queda oculto
y puede verlo solo su tacto

examina la cabeza durmiente
ajena pero llena de sensibilidad

una vez más
constata con asombro
que existe alguien más allá de él
impenetrable
como una piedra

con unos límites
que se abren
solo por un instante
después el mar lo lanza
contra un acantilado

con su propia sangre
con sus sueños ajenos
armado de su propia piel

Don Cogito aparta
con delicadeza
la dormida cabeza
para no dejar
sus huellas digitales
en la mejilla

y parte
a solas
entre la cal de las sábanas

Alienacje Pana Cogito

Pan Cogito trzyma w ramionach
ciepłą amforę głowy

reszta ciała jest ukryta
widzi ją tylko dotyk

przygląda się śpiącej głowie
obcej a pełnej czułości

jeszcze raz
stwierdza ze zdumieniem
że istnieje ktoś poza nim
nieprzenikniony
jak kamień

o granicach
które otwierają się
tylko na moment
potem morze wyrzuca
na skalisty brzeg

o własnej krwi
obcym śnie
uzbrojony w swoją skórę

Pan Cogito oddala
śpiącą głowę
delikatnie
żeby nie zostawić
na policzku
odcisków palców

i odchodzi
samotny
w wapno pościeli

Obra de Ron Hicks

Deja un comentario

Related Post