1927- 2019, EE. UU.
Trad. Ada Trzeciakowska
Reconocimiento
El pájaro de ceniza ha aparecido en la ventana
y los caminos se darán la vuelta, enlutados.
A qué distancias sobrevivimos, el fuego
con su única ala
y yo con mi corazón ennegrecido.
Volví a casa como una telaraña a su araña
para sonsacar de las moscas de la casa
sus canciones. Entré
en los espejos llenos de cicatrices como cajas de cerillas,
la mirada de los marcos y el tic-tac
en las vigas. Las sombras
habían crecido mucho y se aferraron
a las faldas de las lámparas.
Nada
recordaba quién era yo.
Los muertos giran en sus cerraduras y
me despierto como una mano en un pomo. Mañana
avanza sobre las paredes viejas, y allí
está mi abrigo lleno de oscuridad en su sitio
en la puerta.
Bienvenida a casa,
memoria
Polaroids de Andréi Tarkovsky
Tłum. Ada Trzeciakowska na podst. tłum. Franka Wygody
ROZPOZNANIE
Ptak z popiołu pojawił się w oknie,
drogi odwrócą się w żałobie.
Tyle razem przeszliśmy, ogień
ze swym skrzydłem
i ja z mym osmalonym sercem.
Wróciłem do domu jak nić do pająka
by wydobyć od domowych much
ich piosenki. Wszedłem
przez lustra całe w bliznach jak pudełka zapałek,
spojrzenia ram i tykanie
wśród belek. Cienie
bardzo urosły i trzymają się
spódnic lamp.
Nic
nie pamięta, kim byłem.
Umarli obracają się w zamkach, a
ja budzę się jak dłoń na klamce. Jutro
maszeruje na stare mury, a tam mój
płaszcz pełen ciemności wisi na swoim miejscu
na drzwiach.
Witaj w domu,
pamięci.
Recognition
The bird of ash has appeared at windows
And the roads will turn away, mourning.
What distances we survived, the fire
With its one wing
And I with my blackened heart.
I came home as a web to its spider,
To tear the flies of my household
Their songs. I walked
In on the mirrors scarred as match-boxes,
The gaze of the frames and the ticking
In the beams. The shadows
Had grown a lot and they clung
To the skirts of the lamps.
Nothing
Remembered who I was.
The dead turn in their locks and
I wake like a hand on a handle. Tomorrow
Marches on the old walls, and there
Is my coat full of darkness in its place
On the door.
Welcome home,
Memory.