1936-1972, Argentina
Árbol de Diana, 17-20
17
Días en que una palabra lejana se apodera de mí. Voy por esos días sonámbula y transparente. La hermosa autómata se canta, se encanta, se cuenta casos y cosas: nido de hilos rígidos donde me danzo y me lloro en mis numerosos funerales. (Ella es su espejo incendiado, su espera en hogueras frías, su elemento místico, su fornicación de nombres creciendo solos en la noche pálida.)
18
como un poema enterado
del silencio de las cosas
hablas para no verme
19
cuando vea los ojos
que tengo en los míos tatuados
20
dice que no sabe del miedo de la muerte del amor
dice que tiene miedo de la muerte del amor
dice que el amor es muerte es miedo
dice que la muerte es miedo es amor
dice que no sabe
a Laure Bataillon
Tłum. Ada Trzeciakowska
Drzewo Diany, 17-20
17
Dni, kiedy słowo odległe przejmuje władze nade mną. Idę wśród tych dni lunatyczna i przezroczysta. Piękny automat siebie samą śpiewa, siebie zachwyca sobie samej opowiada o przypadkach i rzeczach: sztywne niciane gniazdo, gdzie tańczę i opłakuję się na moich licznych pogrzebach. (Ona jest jej rozpalonym lustrem, jej oczekiwaniem w zimnych ogniskach, jej mistycznym pierwiastkiem, imion jej samorosłych rozwiązłością w bladej nocy.)
18
jak wiersz świadomy
ciszy rzeczy
mówisz, żeby mnie nie widzieć
19
Kiedy ujrzę oczy,
wytatuowane w moich
20
mówi, że nie zna strachu przed śmiercią z miłości
mówi, że nie czuje strachu przed śmiercią z miłości
mówi, że miłość jest śmiercią jest strachem
mówi, że śmierć jest strachem jest miłością
mówi, że nie potrafi
dla Laury Bataillon

Fotografía de Carl Bengtsson