1928-1974, Estados Unidos
Trad. Ada Trzeciakowska
Nieve
Nieve,
bendita nieve,
sale del cielo
como moscas blanqueadas.
El suelo ya no está desnudo.
El suelo lleva su ropa.
Los árboles asoman de las sábanas
y cada rama viste el calcetín de Dios.
Hay esperanza.
Hay esperanza en todas partes.
La muerdo.
Alguien dijo una vez:
No muerdas hasta que sepas
si es el pan o la piedra.
Lo que mordí todo era pan,
crecido, espumoso como una nube.
Hay esperanza.
Hay esperanza en todas partes.
Hoy Dios regala leche
y yo tengo el cubo.





Fotografías de Michael Kenna
Śnieg
Śnieg,
błogosławiony śnieg,
przychodzi z nieba
jak zbielałe muchy.
Ziemia nie jest już naga.
Ziemia ma na sobie swoje szaty.
Drzewa sterczą z prześcieradeł
a każda gałąź ubrana jest w skarpetkę Boga.
Jest nadzieja.
Wszędzie jest nadzieja.
Gryzę ją.
Ktoś kiedyś powiedział:
Nie gryź, nim się nie dowiesz,
czy to chleb, czy kamień.
To, co gryzę, całe jest chlebem,
wyrośniętym, spienionym jak chmura.
Jest nadzieja.
Wszędzie jest nadzieja.
Dzisiaj Bóg daje mleko,
a ja mam wiaderko.
Snow
Snow,
blessed snow,
comes out of the sky
like bleached flies.
The ground is no longer naked.
The ground has on its clothes.
The trees poke out of sheets
and each branch wears the sock of God.
There is hope.
There is hope everywhere.
I bite it.
Someone once said:
Don’t bite till you know
if it’s bread or stone.
What I bite is all bread,
rising, yeasty as a cloud.
There is hope.
There is hope everywhere.
Today God gives milk
and I have the pail