1911-1979, Estados Unidos
Trad. J. Coronel Urtecho y Ernesto Cardenal
Gasolinera
¡Ah, pero es sucia!
—esta pequeña gasolinera,
empapada de aceite, impregnada
de aceite, de una negrura
traslúcida, perturbadora.
¡Cuidado con ese fósforo!
El padre con un overol
sucio empapado de aceite
que lo corta bajo los brazos,
y varios hijos malcriados
y grasientos le ayudan
(es una gasolinera familiar),
todos completamente sucios.
¿Vivirán en la gasolinera?
Hay un porche de cemento
detrás de las bombas y en él
un juego de mimbre aplastado
e impregnado de grasa;
en el sofá de mimbre
un perro sucio, muy cómodo.
Algunas tiras cómicas dan
la única nota de color—
de cierto color. Puestas
sobre un tapete oscuro
cubriendo un taburete
(parte del juego), junto
a una gran begonia hirsuta.
¿Por qué la extraña planta?
¿Por qué el taburete?
¿Por qué, oh por qué, el tapete?
(Bordado con puntadas
formando margaritas, creo,
y grueso por el crochet gris).
Alguien bordó el tapete.
Alguien riega la planta,
o la engrasa, tal vez. Alguien
arregla las filas de latas
de modo que digan suavemente:
ESSO-SO-SO-SO
a los tan excitables automóviles.
Alguien nos ama a todos.
Tłum. Andrzej Sosnowski
Stacja benzynowa
Och, ale tu brudno!
na małej stacji benzynowej
spływającej olejem, nasyconej olejem
na niepokojąco wysoki
czarny połysk.
Ostrożnie z tą zapałką!
Ojciec wbił się w brudny,
powalany olejem mundurek,
który wyje mu pod pachami,
a czeredka umorusanych,
szparkich synalków z ikrą
(tak zwana firma rodzinna)
asystuje mu, nader brudna.
Czy oni mieszkają na stacji?
Jest cementowy ganek
za pompami, a na nim
wygnieciony komplet impregnowanych
smarem wyrobów z wikliny:
na wiklinowej sofie
brudny piesek, jak na pufie.
Jakieś komiksy kładą
jedyną nutę koloru –
specyficznego koloru. Leżą
na wielkiej, bladej serwecie
spływającej z taboretu
(element kompletu), obok
wielkiej, włochatej begonii.
Czemu zbyteczny kwiatek?
Czemu akurat taboret?
Czemu, och czemu, serweta?
(Dziergana haftem w stokrotki
na wzór margerytek, jak sądzę,
spuchła od szarego szlaczka).
Ktoś wyhaftował serwetę.
Ktoś tu podlewa roślinkę
lub, dajmy na to, oliwi. Ktoś
wystawia te szeregi puszek,
tak że zwracają się szeptem
ESSO-SO-SO-SO
do znerwicowanych aut.
Ktoś nas tu wszystkich kocha.
Filling Station
Oh, but it is dirty!
—this little filling station,
oil-soaked, oil-permeated
to a disturbing, over-all
black translucency.
Be careful with that match!
Father wears a dirty,
oil-soaked monkey suit
that cuts him under the arms,
and several quick and saucy
and greasy sons assist him
(it’s a family filling station),
all quite thoroughly dirty.
Do they live in the station?
It has a cement porch
behind the pumps, and on it
a set of crushed and grease-
impregnated wickerwork;
on the wicker sofa
a dirty dog, quite comfy.
Some comic books provide
the only note of color—
of certain color. They lie
upon a big dim doily
draping a taboret
(part of the set), beside
a big hirsute begonia.
Why the extraneous plant?
Why the taboret?
Why, oh why, the doily?
(Embroidered in daisy stitch
with marguerites, I think,
and heavy with gray crochet.)
Somebody embroidered the doily.
Somebody waters the plant,
or oils it, maybe. Somebody
arranges the rows of cans
so that they softly say:
ESSO—SO—SO—SO
to high-strung automobiles.
Somebody loves us all.