Diane Wakoski

1937 – , Estados Unidos

Trad. Beth Miller

Historia

Un hombre me preguntó
la historia de mi vida.
Dije
que yo no tenía
historia.
Que todas mis historias eran vidas,
como hongos,
aparentemente sin raíces,
aunque las esporas, microscópicas, que bailan
    en la tierra
como mi mano roza tu cara mientras
duermes,
               ya no son misteriosas;
y recordé que todas mis historias son una sola,
dejando a una mujer con un puñado de plata
que se vuelve luz de luna
desvanece como el aire,
desaparece con el sol,
permaneciendo ella con sus manos abiertas
y la poesía que es música,
una canción que nos ronda a todos
es lo que le queda,
su realidad misteriosamente,
quizá microscópicamente, ida
                                             para aparecer en otro
terreno pantanoso.
Yo busco al mago que entienda
lo que es invisible
al ojo desnudo,
que lea la poesía como un texto
para una nueva especie de jardín,
que convierta la luz de luna
en un puñado de plata,
en algo sólido y real,
no en ilusión,
no en viejas historias,
no en la vieja versión de la vida,
no en hongos venenosos.

Hongos,
comibles,
hermosos,
que dejan caer las esporas
y dan vida
justamente
como nosotros.
La historia de mi vida
es
que continúa.

Fotografías de Julia Hetta

Tłum. Ada Trzeciakowska

Historia

Jakiś człowiek zapytał mnie
o historię mojego życia.
Powiedziałam,
że nie mam
historii.
Że wszystkie moje historie były życiami,
jak grzyby,
pozornie pozbawione korzeni,
choć spory, mikroskopijne, tańczące
    nad ziemią
jak moja dłoń głaszcząca twoją twarz, kiedy
śpisz,
               nie mają już tajemnic;
i przypomniałam sobie, że wszystkie te historia to jedna,
pozostawiają one kobietę z garścią srebra,
która zmienia się w księżycowe światło,
wymyka się jak powietrze,
znika wraz ze słońcem,
a ona stoi z otwartymi rękoma
i poezja będąca muzyką,
pieśń, która nie daje nam spokoju
oto co jej pozostało,
jej rzeczywistość tajemniczo,
być może mikroskopijnie, zniknęła
                                             by pojawić się na jakimś innym
skrawku kloacznej ziemi.
Ja szukam czarodzieja, który rozumiałby
to co niewidzialne
dla oka,
który czytałby poezję jak tekst
do nowego rodzaju ogrodu,
który zmieniłby światło księżyca
w garść srebra,
w coś solidnego i prawdziwego,
nie w iluzję
nie w stare historie,
nie w starą wersję życia,
nie w trujące muchomory.
 
Grzyby,
jadalne,
piękne,
upuszczające spory,
przekazujące swoje życie dalej
dokładnie
jak pozostali.
Historia mojego życia
to ta,
która toczy się dalej.

Story

A man asked me
what the story of my life was.
I said
I had no
story.
That my stories were all lives,
like mushrooms,
seeming to have no roots,
though the spores, microscopic, dancing
    over the ground
the way my hand brushes your face when
you are asleep,  
               are not mysterious any more;
and I remembered that all stories are one story,
leaving a woman with a handful of silver
that turns to moonlight 
slips away as air,
disappears with the sun,
she standing with her own hands open 
and poetry which is music,
a song which haunts us all
is what she has left,
her reality mysteriously,
perhaps microscopically, gone
                                       to appear in some other
patch of damp ground.
I look for the magician who understands
what is invisible
to the naked eye,
who reads poetry as a text
for a new kind of garden,
who turns moonlight
into a handful of silver,
something solid and real,
not the illusion
not the old stories,
not the old version of life,
not mushrooms as poisonous toadstools.
 
Mushrooms,
edible,
beautiful,
dropping their spores,
passing their lives on
just
like the rest of us.
The story of my life 
is
that it goes on.

Deja una respuesta

Introduce tus datos o haz clic en un icono para iniciar sesión:

Logo de WordPress.com

Estás comentando usando tu cuenta de WordPress.com. Salir /  Cambiar )

Imagen de Twitter

Estás comentando usando tu cuenta de Twitter. Salir /  Cambiar )

Foto de Facebook

Estás comentando usando tu cuenta de Facebook. Salir /  Cambiar )

Conectando a %s