1963 – , Polonia
Trad. Ada Trzeciakowska
Manzana
levanto la fruta y tiene moho; toco sin querer
la límpida cuerda del silencio y de la muerte.
En torno a los pies estrujada la sábana del césped, pesada de rocío
porque se abre la noche y en el cuarto diminuto en la planta de arriba,
al regresar
la soledad: los pájaros chillan girando ahuyentados
de su sitio cotidiano;
te vas haciendo pedazos, vas pasando al lado (de amores) y contigo
todo lo que no tiene sentido, pero que despierta ternura sin cesar,
(pequeña cicatriz en el pulgar, gafas de pasta),
sin dejar rastro, tan perfecto.
Fotograma de The curse of the cat people (1944)
Jabłko
podnoszę owoc i jest w pleśni; czystą strunę
milczenia, śmierci niechcący trącam.
Zmięte wokół stóp prześcieradło trawy, ciężkie od rosy
bo otwiera się noc i w małym pokoju na piętrze,
po powrocie
samotność: kołujące, wrzaskliwe ptaki wypłoszone
ze swojego codziennego miejsca;
rozpadasz się, mijasz (miłości) i z tobą to
co bez znaczenia, co czułość wciąż jeszcze budzi,
(mała blizna na kciuku, okulary w rogowej oprawce),
bez śladu, doskonale.